Witajcie Kochani, dziś wracamy do tematu mleka. Tym razem będziemy rozmawiać o tym, co można dodać do mleka, czyli o naszych ulubionych płatkach.

 

Temat: Co dodać do mleka?

 

Zadanie 1.

Płatki śniegowe? Nie, do jedzenia! – zabawa sensoryczna. Rodzic rozkłada na tacy różne rodzaje płatków śniadaniowych. Dzieci oglądają je, wąchają, próbują, jeśli mają ochotę, opowiadają, czy jadły któreś z nich z mlekiem, które są najsmaczniejsze. Wspólnie segregują je do miseczek według rodzaju.

 

Zadanie 2.

Miseczki – ćwiczenie mięśni brzucha. Dzieci siadają na podłodze, podpierają się z tyłu rękami, układają palce stóp na woreczku (może być z ryżem/kaszą), naprzemiennie przesuwają go do przodu i do tyłu.

 

Zadanie 3.

Co to takiego? – zabawa rozwijająca twórcze myślenie.

Dziecko i rodzic układa zwierzątko z dostępnych płatków śniadaniowych. Po wykonaniu zadania dziecko odgadują, co ułożył rodzic i odwrotnie.

 

Zadanie 4.

Chrupkowy potwór – zabawa rzutna z celowaniem.

Dziecko wraz z rodzicem przygotowuje potwora (może to być oklejony karton, doklejamy nos i oczy, ozdabiamy według uznania).

Gotowego potwora ustawiamy w niewielkiej odległości od dziecka. Dziecko robi kulki z folii aluminiowej, siada na miejscu naprzeciwko potwora i stara się wrzucić kulki aluminiowe do środka.

 

Zadanie 5.

Takie same – praca indywidualna z dzieckiem, ćwiczenie percepcji wzrokowej, ćwiczenie precyzji ruchów.

- Rodzic przygotowuje tyle miseczek, ile jest typów płatków śniadaniowych. Wysypuje na tacę garść zmieszanych płatków różnego rodzaju i prosi dziecko o posegregowanie ich za pomocą pęsety.

- Druga propozycja pracy z dzieckiem – dziecko ogląda obrazki produktów spożywczych ułożone w rzędzie, nazywa je. Zamyka oczy lub odwraca głowę, wtedy rodzic zabiera jeden obrazek. Zadaniem dziecka jest powiedzenie, co zniknęło(załącznik).

 

 

Zadanie 6.

Kolorowe chrupki – wylepianie kształtów, ćwiczenie precyzji i sprawności manualnej.

Dzieci otrzymują schematyczny obrazek chrupki (oponka) i wylepiają jej kształt kolorową plasteliną.

Rodzic zwraca uwagę na odpowiednie „rozgrzanie” plasteliny i rozcieranie jej palcem, tak by nie wychodzić poza kontur oponki.